Wcześniej
należałem do innej watahy, ale przez jakiegoś wilka, z którym się
pokłóciłem, a potem pogryzłem wyżucili mnie z watahy . Więc błonkałem się
. Wkońcu spotkałem pewną waderę, która miała na imię Nami. Powiedziała,
że jesteśmy na Magicznej Polanie. Postanowiłem zapytać się czy mogę
dołączyć do watahy. Odpowiedziała, że skonsultuje się z drugą Alfą i
dwoma basiorami, Fenem i Nevitem. Pierwszy przyszedł Nevit, potem Fen, a na
samym końcu piękna wadera Sharpnes. Odrazu poczułem uczucie, które nie
dawało mi spokoju. Kiedy decyzja zapadła. I dostałem się do nowej watahy
ona poszła do Świętego Lasu, a ja za nią. Jak wzbiła się w powietrze ja
biegłem za nią aż wkońcu udeżyłem w drzewo. Jak się ocknąłem to
zobaczyłem stojącą nademną Sharpnes :
-Czemu za mną szedłeś Nie odpowiedziałem bo nie wiedziałem co powiedzieć i padło jeszcze jedno pytanie -Poszedł byś ze mną na kąpielisko?
-Jasne
Jak dotarliśmy na miejsce trochę popływaliśmy, a potem usiedliśmy na plaży i prawie się pocałowaliśmy, ale przyszedł Fen i wszystko popsuł.
<Sharpnes?>
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz