sobota, 28 września 2013

Od Ateny: Ciąża

Kiedy szłam po magicznej polanie, zaczęło mi się przypominać jak zjawiłam się tu po raz pierwszy.Nie znałam nikogo czułam sie zagubiona.
Pierwszą osobą jaką poznałam była Azura.Zaprzyjaźniłyśmy sie od razu.
To jej właśnie pytałam sie jeśli czegoś nie wiedziałam, to właśnie ona mi pomagała.A teraz kiedy ide po wilczych ścierżkach, myślę sobie.Jak tu miło i przyjemnie.Zaledwie wczoraj dołączyłam do watahy i już mam przyjaciół.Ciągle zadaje sobie to pytanie dlaczego wcześniej nie wiedziałam o tak cudownym miejscu.Gdy już wyszłam z polany udałam się do jaskini klanu ognia,żeby zobaczyć się z moim ukochanym Aresem.
Jednak ,gdy tam doszłam czekała mnie nie miła niespodzianka:
-Witaj Nami jest Ares?spytałam
-Nie, nie ma wyszedł jakieś 20minut temu.
-Aha dzięki pa.po zakończeniu rozmowy z Nami poszłam nad rzeke miłości żeby wejść do jaskini,lecz nagle usłyszałam cosś za drzewem.
-Kto tam?Hallo jest tu ktoś?!Nagle coś przemknęło za moimi plecami.
Więc jeszcze raz spytałam:
-Kto tam jest?Czy ktoś
 tu jest?!
Nagle odezwał sie jakiś głos:
-Może tak ,może nie.
Kiedy się odwruciłam okazało się ,że to był Ares,który wyszedł wcześniej z pracy tylko po to,żeby mnie przestraszyć.
-Co tu robisz ?spytałam
-Przyszłem do ciebie.Może sie przejdziemy?
-Ale gdzie?
-Naprzykłąd w góry,w część zalesiałą.
-Dobrze.
Po 10 minutach byliśmy już na miejscu.Wtedy przypomniało mi się po co przyszłąm do Aresa.
-Musze powiedziec ci cos bardzo ważnego.
-Słucham Lili.
-Ale jesli to zrobie ty mnie znienawidzisz.
-Wiesz,że to nie prawda.
Przystaliśmy na pewnej skale która stała pomiedzy drzewami i choć bałam się powiedziałam to.
-Jestem w ciąży.
-Co?
-Jestem w ciaży.
-Żartujesz!
-Nie,ale wiedziałam ,że mnie wtedy zostawisz.
-Co?!Ja miałbym cie zostawić i to jeszcze w takim momencie!
-Czyli jednak zostaniesz?
-Tak,tak.Niemógłbym cie zostawić,a pozatym kocham cię!
-Wracajmy juz do domu.
-Oczywiście jeśli tylko chcesz.Odprowadze cię.
-Dziękuje.
Kiedy Ares odprowadził mnie do jaskini,zadał jeszcze jedno pytanie:
-A od kiedy jesteś w ciąży?
-Od tygodnia ,zbadałam się bo bolał mnie brzuch.
-Żartujesz i przez tydzień tak się nararzałaś?!
- No, wzasadzie tak.
-Mogłąś powiedzieć.
-Bałam się.że mnie zostawisz.
-Ty wiesz ,że ja cie nigdzy nie zostawie.A teraz idzi spać musisz odpoczywać.
-Masz rację.Dobranoc.
-Dobranoc.
Zanim Ares wyszedł pocałował mnie w polik,poczym opóścił jaskinię ,a ja byłam tak zmęczona ,że natychmiastowo zasnełam.

Brak komentarzy: